Jesteś tu: Strona główna › Czytelnia
Zobacz także:
Chrapanie to nieprzyjemne wrażenia słuchowe powstające przez wibrację języczka i podniebienia miękkiego podczas wdechu. Najczęściej występuje ono podczas snu i jest za razem jego najczęstszym zaburzeniem. Choć samo w sobie nie zagraża życiu, może być objawem groźnego w skutkach bezdechu sennego, nie wspominając już o tym, że utrudnia sen osobie dotkniętej tym problemem jak i innym, śpiącym w pobliżu. Ocenia się, że blisko 30% dorosłych ludzi chrapie.
Chrapanie to niestety powszechne zjawisko - według statystyk, co noc smacznie sobie chrapie 8,5 mln Polaków, a na całym świecie aż 2 mld osób. Przede wszystkim, co z pewnością nie będzie zaskoczeniem, dotyka w dużej większości mężczyzn i to w każdym wieku. Przyjmuje się, że nawet do 70% chrapiących to mężczyźni. O wiele rzadziej zdarza się to kobietom, u których początek tej dolegliwości przypada zwykle na czwartą dekadę życia. Zdarza się, że chrapią też dzieci, co jednak nie będąc częstym zjawiskiem wydaje się być o tyle poważne, o ile bezpośrednio powoduje stan zmęczenia i niedotlenienia, to długofalowo wpływa na rozwój psychomotoryczny dziecka, na zdolności poznawcze i uczenie się, w konsekwencji prowadzi także do trudności wychowawczych.
Na temat chrapania od wieków krążą różne mity i legendy, a już chyba najszerzej rozpowszechnione jest to, że jest ono gwarantem i oznaką twardego, zdrowego snu. Oczywiście nic bardziej mylnego! Chrapanie jest patologią snu i w żadnym wypadku nie może prowadzić do prawidłowego wypoczynku!
Chrapanie pojawia się podczas leżenia na plecach, kiedy to spada tonus tkanek gardła. Mięśnie ściany gardła wiotczeją, język przesuwa się ku tyłowi, a kanał nosa i gardła ulegają zwężeniu. Usta samoistnie otwierają się. Wszystko to sprawia, że powietrze przeciska się trudniej do płuc i wirując, wywołuje charakterystyczny efekt akustyczny. Głośność chrapania może dochodzić do 70 decybeli, czyli natężenia dźwięku porównywanego do młota pneumatycznego lub pracującego traktora! Przyczyną chrapania jest, więc utrudniony przepływ powietrza przez drogi oddechowe. Podążając wraz z wydechem w górę dróg oddechowych strumień powietrza wydostający się z płuc przez oskrzela, dalej tchawicę i krtań, na poziomie górnych dróg oddechowych napotyka na zamykającą przeszkodę, co jak już wspomniano powoduje turbulencje wprawiające podniebienie miękkie i języczek w drgania.
Utrudnienia te mogą wynikać z wielu czynników i powstawać samoistnie z wiekiem, rzec by można idiopatycznie, lub też pojawiać się wtórnie z powodu innych często dość pospolitych dolegliwości takich jak: alergiczny obrzęk ścian dróg oddechowych, otyłość, osłabienie mięśniówki gardła, polipy nosa, skrzywienie przegrody nosowej, czy też powiększone migdałki. Oprócz tego zaznaczyć także należy, że chrapanie nasilać mogą papierosy, alkohol i duże ilości pokarmu przyjmowane szczególnie na krótko przed snem, jak również środki nasenne i uspokajające.
Chcąc jednak uspokoić czytelników niniejszego artykułu należy wspomnieć, że samo chrapanie tylko w niektórych przypadkach wymaga specjalistycznego leczenia. Chociaż notorycznie chrapiący często narzekają na zmęczenie w ciągu dnia, trudno im się skoncentrować, bywają rozdrażnieni czy zniecierpliwieni, to stan ten nie zagraża bezpośrednio ich życiu. Zdarza się, że po przebudzeniu odczuwają poranne bóle głowy, ogólne osłabienie, przygnębienie. Po dłuższym czasie chrapanie może być przyczyną kłopotów z koncentracją i zapamiętywaniem, senności w ciągu dnia, osłabienia libido, depresji, obniżenia wydajności pracy i zwiększenia ryzyka wypadków. Może także przyczynić się do zaburzeń ze strony układu krążenia, takich jak: nadciśnienie tętnicze, przerost prawej komory serca i inne. Może być zarówno początkiem jak i czynnikiem nasilającym objawy wielu chorób ogólnoustrojowych.
Ciągle jednak chrapanie uznawane tylko za męczącą dolegliwość, u kilku procent chrapiących (szczególnie mężczyzn po czterdziestym roku życia, o znacznym stopniu otyłości) jest oznaką o wiele groźniejszej przypadłości. U tych właśnie kilku procent osób język podczas snu całkowicie zapada się w gardle blokując tym samym przepływ powietrza. Dochodzi wtedy do stanu zwanego obturacyjnym bezdechem sennym. Napadowe, chwilowe zatrzymanie oddechu pojawiać się może od kilku do nawet kilkuset razy w ciągu nocy! Epizody te polegają na tym, że przez 10–60 sekund nie można zaczerpnąć powietrza, i wtedy to właśnie dochodzi do niedotlenienia organizmu. Receptory mózgowe odpowiedzialne za monitorowanie stężenia tlenu we krwi powodują, że z mózgu do wszystkich mechanizmów obronnych organizmu wysyłana jest informacja w postaci impulsów nerwowych o potrzebie nagłego wdechu i pacjent budzi się „łapiąc oddech”. Przebudzenia takie bywają bardzo traumatyzujące, rodzą często stany niepokoju psychicznego, czy wręcz strach przed spaniem. Narastające niedotlenienie powoduje kompensacyjne przyspieszenie akcji serca oraz wzrost ciśnienia tętniczego krwi. Najgorszymi powikłaniami bezdechu sennego mogą być nawet: udar mózgu, zawał serca i nagły zgon.
Jeżeli już zostaniemy uświadomieni, że chrapiemy czy to przez partnera, partnerkę, współmałżonka czy dziecko, które nie mogło przez nas spać w pokoju obok, a objawy zmęczenia dawać będą nam się już we znaki, podobnie jak w przypadku każdej innej dolegliwości należy odpowiedzieć sobie na pytanie: w czym tak naprawdę leży jej przyczyna i czy sami nie jesteśmy temu stanowi winni?
W przypadku, gdy są to pierwsze epizody chrapania być może przyczyna leży w stylu życia, nawykach czy stresie dnia codziennego. Warto zwrócić uwagę na porę, o której idziemy spać i czy jest ona stała i regularna. Sen będąc fizjologicznie czasem na odpoczynek, popularnie zwanym „naładowaniem akumulatorów”, zasługuje na pewne minimum uwagi odnośnie warunków i okoliczności w jakich przebiega!
Należałoby zwrócić uwagę na dietę, czy też skontrolować czy zażywamy każdego dnia odpowiednią ilość ruchu fizycznego. Aktywność fizyczna polepszy równowagę pomiędzy pobudzaniem a hamowaniem pracy układów, spowoduje, że wypoczynek będzie efektywniejszy. Wszystkie te działania zależne są od nas samych i powinniśmy szczególne je skontrolować. One w końcu wpływają w pierwszej kolejności na jakość pracy, zabawy, czy tez snu – wpływają na jakość całego naszego życia.
W przypadku nadwagi koniecznym wydają się być zabiegi odchudzające. Tkanka tłuszczowa oprócz miejsc uwidocznionych odkłada się również w nadmiarze wewnątrz jam organizmu - na tylnej ścianie gardła także, powodując zwężenie jego światła, a co za tym idzie predysponuje do upośledzenia przepływu powietrza przez górne drogi oddechowe. Oprócz tego, nie tylko ze względu na chrapanie, koniecznym wydaje się być rzucenie palenia oraz znaczne ograniczenie spożycia alkoholu czy nawet zaprzestanie jego spożycia szczególnie do około 2 godzin przed planowanym snem. Co do innych domowych, zależnych od nas samych sposobów radzenia sobie z chrapaniem należy też zasypianie na boku. Pozycja boczna zapewnia prawidłowe ułożenie struktur nosogardła podczas snu. W takiej pozycji ciała drogi oddechowe pozostają możliwie najbardziej drożne. Dla utrwalenia efektu znane są sposoby wszywania piłeczki w piżamę na wysokości kręgosłupa szyjnego, aby zapobiec spaniu „na wznak”. Wszystko to mniej lub bardziej skuteczne nie może być jednak traktowane jako alternatywa dla leczenia specjalistycznego, które w przypadku częstych epizodów chrapania połączonych z zespołem bezdechu sennego wymagają bezwzględnie konsultacji lekarskiej celem określenia przyczyny dolegliwości i proponowanego leczenia.
Wśród znanych na rynku preparatów farmakologicznych zapobiegających chrapaniu dostępne są różnego rodzaju krople, aerozole do nosa lub gardła, listki doustne np. seria preparatów Snoreeze, działające w zależności od przeznaczenia na błonę śluzową nosa lub podniebienie miękkie i gardło, poprawiając przepływ powietrza przez górne drogi oddechowe. Dostępne na rynku są również poduszki przeciwko chrapaniu zapewniające odpowiednie ułożenie głowy i szyi podczas snu i rozluźnienie mięśni karku. Zostały także opracowane specjalne wkładki zakładane do nosa np. Aparat Snore Relief ZD-100 lub też wkładki doustne np. Snoreflex mające na celu zapobieganie chrapaniu. Natomiast plastry na nos np. Breathe Right działają przez delikatne rozszerzanie przewodów nosowych ułatwiając oddychanie, przez co często znajdują swoje zastosowanie także wśród sportowców jako sposób na zwiększenie drożności nosa i polepszenie dotlenienia organizmu podczas wysiłku fizycznego.
Trzeba jednak pamiętać, że wszystkie te zabiegi dotyczą tzw. „zdrowych chrapiących”, czyli pacjentów, u których nie stwierdzono bliższej przyczyny tych dolegliwości, a objawy nie wpływają na ich stan zdrowia. W ciężkich przypadkach bezdechu sennego jedyną alternatywą dla chorych wydaje się być leczenie zabiegowe. Najczęstszym zabiegiem chirurgicznym u pacjentów z obturacyjnym bezdechem sennym jest uwulopalatofaryngoplastyka. Zabieg ten wykonywany przez otolaryngologów, szeroko stosowany w medycynie polega na usunięciu nadmiaru tkanki gardła i cieśni gardzieli oraz skrócenie języczka celem zredukowania patologicznych oporów w obrębie jamy gardłowej i zapewnienia odpowiedniego przepływu powietrza przez górne drogi oddechowe.
Jakość snu jest jedną z kluczowych rzeczy, jeżeli chodzi o zdrowie każdego człowieka, tym bardziej ważna jest profilaktyka i leczenie jego zaburzeń. Zdrowy człowiek zawsze śpi zdrowo, sen człowieka chorego nigdy z kolei nie będzie czystym wypoczynkiem. Jako że chrapanie jest najczęstszą i chyba jednocześnie najlepiej poznaną patologią snu, warto skontrolować stan rzeczy zaczynając od siebie. Czasem bardzo niewiele trzeba zrobić, aby zapobiec różnym dolegliwościom czy wręcz z dużym powodzeniem pozbyć się ich we własnym zakresie lub też z pomocą lekarza specjalisty – laryngologa.
mgr farm. Krystyna Jarosz
Data przygotowania artykułu: 2008 r.