Jesteś tu: Strona główna › To jak z tym opalaniem jest?

Szukaj:

To jak z tym opalaniem jest?

Chcemy być opaleni. Oliwkowa skóra sprawia, że czujemy się lepiej. Lekko brązowa twarz dodaje nam uroku i młodzieńczego wyglądu. Nie zawsze możemy i chcemy skorzystać z solarium, więc chociaż trochę boimy się słońca, ryzykujemy i opalamy się, czasem bardzo intensywnie.
Opalanie na słońcu jest niebezpieczne zwłaszcza wiosną i wczesnym latem, kiedy skóra nie jest jeszcze przyzwyczajona. Może pojawić się wtedy alergia słoneczna – tzw. fotodermatoza. Po kilku godzinach lub dniach od kontaktu ze słońcem pojawia się wówczas bolesne swędzenie i wysypka. Mogą też wystąpić bąbelki i guzki oraz opuchnięcia. Z drugiej zaś strony należy przypomnieć, że promieniowanie UVB jest konieczne do wytwarzania w skórze witaminy D3, niezbędnej do prawidłowej gospodarki wapniowej w organizmie, ale do tej ważnej syntezy wystarczy 10 minut kąpieli słonecznej dziennie.

Dobre i złe promienie

Światło słoneczne zawiera 40% promieni świetlnych widzialnych, 59% promieni podczerwonych cieplnych oraz 1% promieni nadfioletowych UV. Głębokość przenikania promieni UV przez skórę zależy od długości fali. Promienie podczerwone długofalowe przenikają słabo przez skórę, zaś promienie czerwone krótkofalowe i promienie świetlne mogą dochodzić do tkanki podskórnej. Najsilniejsze działanie uszkadzające tkanki mają promienie UV. Rozróżnia się wśród nich trzy grupy:
- długie, tj. UVA o długości fali 320-400 nm,
- krótkie UVB – 290-320 nm,
- UVC – poniżej 290nm.
Te ostatnie wnikają w bardzo nieznacznym stopniu do skóry i praktycznie są pochłaniane przez warstwę rogową naskórka, przez melaninę. Przenikanie promieni UVA i UVB, zwłaszcza UVA, jest dużo łatwiejsze, aż do skóry właściwej, stąd ich działanie szkodliwe ma znacznie dramatyczniejsze skutki, do wystąpienia nowotworów skóry włącznie.
Rumień wywołany przez promieniowanie UVA pojawia się już po 24 - 48 godzinach i utrzymuje się ponad 7 dni. Może wystąpić odczyn pęcherzowy, a przebarwienie skóry po tym promieniowaniu jest najsilniejsze. Promieniowanie UVA jest uważane za główną przyczynę uszkodzeń skóry wywołanych promieniowaniem UV. Powoduje ono fotostarzenie, odczyny fotoalergiczne, nowotwory skóry. Jego natężenie jest takie samo od rana do wieczora, niezależnie od pogody oraz pory roku. Zimą jest równie intensywne jak latem. Przenika przez chmury, szyby okienne, samochodowe.
Promieniowanie UVB penetruje naskórek i skórę właściwą. Odpowiedzialne jest głównie za odczyny rumieniowe, pojawiające się po 12 - 24 godzinach od ekspozycji na słońce oraz za pigmentację skóry, rozwijającą się od 48 do 72 godzin od ekspozycji na światło. W wyniku jego działania dochodzi do powstawania opalenizny. Niestety promieniowanie to powoduje także tzw. oparzenia słoneczne, przyspiesza starzenie się skóry i sprzyja rozwojowi jej nowotworów. Przez długi czas uważane było za główną przyczynę uszkodzenia skóry, wywołanego światłem słonecznym. Z tych powodów do niedawna, chcąc uniknąć negatywnych skutków opalania, używano kosmetyków, zawierających związki chroniące wybiórczo – tylko przed promieniowaniem UVB. W związku z tym kupując kosmetyk promienioochronny, warto sprawdzić, czy będzie on nas chronił zarówno przed promieniowaniem UVB, jak i UVA. Powinno się używać wyłącznie kosmetyków z wyraźnym nadrukiem na opakowaniu, że chronią one przed promieniowaniem UVA i UVB. Istnieją doniesienia, że preparaty chroniące wyłącznie przed rumieniotwórczym efektem promieni UVB, z jednej strony wydłużają czas przebywania na słońcu, ale jednocześnie powodują większe narażenie skóry na równie szkodliwe promieniowanie UVA.
Najwrażliwsze na promieniowanie słoneczne są: czoło, nos, ramiona, dekolt, środkowa część brzucha. Najwrażliwsza jest skóra jasna u osób rudowłosych. Duża ilość łoju oraz pot mają działanie ochronne. Aminokwasy z potu działają jak filtr i zatrzymują promienie w widmie 280-290 nm.
Pod wpływem długotrwałego działania promieni słonecznych, w połączeniu
z wysuszającym działaniem wiatru oraz zmiennymi warunkami atmosferycznymi, występują zmiany zwyrodnieniowe w obrębie tkanki łącznej w skórze właściwej, objawiające się utratą elastyczności skóry. Klinicznie skóra nabiera cech skóry starczej. Dodatkowo procesy starzenia się skóry przyspieszają połączenia wolnych rodników, które są niezwykle reaktywne i zapoczątkowują szereg nieprawidłowych reakcji chemicznych. Mogą być one także powodem kancerogenezy, czyli procesu powstawania nowotworu.

Wolne rodniki to wolne, niesparowane elektrony tlenu, które powstają w organizmie w wyniku przemian metabolicznych. Ich obecność ma związek z mechanizmami obronnymi, jednak nadmiar ich jest szkodliwy. Wolne rodniki obdarzone są ładunkiem ujemnym i dążą do połączenia z cząsteczką dodatnią. Przebieg tej reakcji łączenia nazywamy utlenianiem. Efektem takiego działania może być np. uszkodzenie DNA oraz błon komórkowych. Uważa się, że może stanowić to początek różnych chorób, a także wpływać na proces starzenia się organizmu.

Środki promienioochronne

Rynek środków promienioochronnych jest jednym z najprężniej rozwijających się działów w branży kosmetycznej.
Jeszcze pod koniec XIX wieku ideał piękności wymagał od kobiet bladej, porcelanowej lub mlecznej cery a opalenizna była oznaką przynależności do niższych warstw społecznych. Na przełomie wieków odkryto urodę skóry o złocistym odcieniu. Wraz
z modą na opaleniznę przyszło zapotrzebowanie na kosmetyki niezbędne do pielęgnacji skóry poddawanej coraz dłuższym kąpielom słonecznym.
Jednym z pierwszych produktów, który obiecywał ochronę skóry przed wysuszeniem, poparzeniem słonecznym, zaczerwienieniem był krem Nivea, wypuszczony na rynek
w 1922 r. Specjalne olejki do opalania ukazały się na europejskim rynku w 1931 r., a dopiero w 1934 r. ujrzał światło słoneczne pierwszy krem firmy Delial, zawierający w swoim składzie filtr chemiczny promieni UV.
W roku 1966 oceniono, iż produkty o faktorze ochronnym powyżej nr 2 - 3 chronią bardzo dobrze, w latach 70-tych polecano filtry nr 4 - 6, w latach 80-tych znacznie wzrósł obrót kosmetykami o faktorze ochronnym nr 6. Jeszcze w połowie lat 90-tych preparaty z faktorem ochronnym UVB = 30 były nazywane produktami dermatologicznymi i polecane głównie chorym z fotodermatozami czy zaburzeniami pigmentacji.
Obecnie produkty tego typu znajdują się w seriach kosmetyków słonecznych wielu firm, a maksymalne wartości współczynników zwykle sięgają 60. Panuje przekonanie, że w naszych warunkach klimatycznych odpowiednie są kosmetyki z filtrem ochronnym co najmniej 15, a dla osób o skórze bardziej wrażliwej lub chorobowo zmienionej, np. z trądzikiem różowatym – ponad 5, zwykle ~30.
Spotykane na opakowaniach kosmetyków promienioochronnych oznaczenie SPF – ang. sun protective lub IP – fr. indie de protection, to właśnie faktor ochrony przed promieniowaniem słonecznym. Oznacza stosunek ilości promieniowania ultrafioletowego powodującego oparzenie podczas stosowania filtra do ilości promieniowania powodującego taki sam stopień oparzenia bez jego zastosowania. W dużym uproszczeniu oznacza to, że np. jeżeli bez filtra u danej osoby rumień pojawi się po 20 minutach, to po zastosowaniu filtra z SPF = 15, czas ten wydłuży się do 15 x 20 minut, tzn. rumień rozwinie się wskutek przebywania na słońcu przez 5 godzin. Nie oznacza to jednak, że można przebywać bezpiecznie na słońcu zamiast 20 minut - 5 godzin.
Produkt z SPF 2 blokuje 50% promieniowania, z SPF 15: 93,3%, z SPF 30: 96,7%, a z SPF 50: 98%. Ponieważ różnica pomiędzy skutecznością filtrów o SPF 15 i SPF 30 jest niewielka, uważa się, że te pierwsze mogą być podstawowymi preparatami stosowanymi w zapobieganiu słonecznego starzenia się skóry i jego konsekwencji. Zadaniem kosmetyków ochronnych jest ochrona a nie wydłużenie czasu przebywania na słońcu. SPF określa zdolność kosmetyku do ochrony tylko przed rumieniotwórczym promieniowaniem UVB.
Uwaga! Kosmetyki o faktorze nawet powyżej 15, nie zawierające informacji o zdolności ochrony przed promieniowaniem UVA nie zapewniają odpowiedniej ochrony skórze. Do tej pory nie powstała jednolicie używana skala określająca zdolność ochrony przed promieniowaniem UVA przez kosmetyki z filtrami. Wynika to również z trudności znalezienia odpowiedniego klinicznego wykładnika UVA na organizm człowieka, który dałby się obiektywnie zmierzyć. Ostatnio wiele firm stosuje określenia: IPD lub PPD (ang. Immediate Pigmentation Darkening, Persistant Pigmentation Darkening). Wskaźniki te określają zdolność do ochrony przed promieniowaniem UVA (im wyższe, tym lepsza ochrona). IPD i PPD kosmetyku określa się za pomocą pomiaru wywołanej przez promieniowanie UVA opalenizny natychmiastowej (IPD) lub trwałej (PPD) uzyskanej po ekspozycji skóry ochotników bez i z zastosowaniem różnych kosmetyków ochronnych. Niestety, np. wskaźnik PPD 10 spotykany na opakowaniu jednego producenta, nie musi odpowiadać wskaźnikowi PPD 10 innego producenta.
Pewnym rozwiązaniem jest tzw. standard australijski oznaczający, że kosmetyk zatrzymuje minimum 90% promieniowania UVA. W Stanach Zjednoczonych używa się również sformułowania, „broad spektrum”.

Zagrożenia

Istnieje wiele chorób, w przebiegu których wystawianie się na słońce nam nie służy. Są to m.in.:
• bielactwo, czyli brak melaniny - skóra łatwo ulega wówczas poparzeniom,
• schorzenia metaboliczne, jak np. porfiria,
• toczeń rumieniowaty,
• fotodermatozy, czyli choroby związane z nadwrażliwością na światło.

Melanina jest pigmentem występującym głównie w skórze właściwej i naskórku, nadającym jej - zależnie od rozmieszczenia barwnika - charakterystyczny kolor. Pełni ona funkcje ochronne: chroni przed szkodliwym wpływem promieni ultrafioletowych.

Najczęściej występującymi schorzeniami związanymi z nadwrażliwością na światło są:
1. Świerzbiączka letnia
Rozpoczyna się zwykle już w dzieciństwie. Na odsłoniętej skórze pojawiają się pęcherzyki, grudki i zaczerwienienia. Skóra swędzi. Dolegliwości pojawiają się już wczesną wiosną, po ekspozycji na słońce. W miarę jak „łapiemy” opaleniznę, zmniejszają się. W następnym roku niestety wszystko się powtarza.
2. Opryszczki ospówkowate
Również zaczynają się w dzieciństwie. Na odkrytych częściach ciała widać pęcherzyki lub pęcherze wypełnione osoczem. Goją się same, ale często zostają po nich blizny, przypominające ślady po ospie wietrznej. Bywa, że zmianom skórnym towarzyszy zapalenie spojówek, czasem też rogówek i gorączka. Jeśli występuje u nas to schorzenie, dobrze jest być w kontakcie z dermatologiem, który zadba o odpowiednie preparaty typu
β-karoten w postaci tabletek doustnych i naświetlanie hartujące skórę. Przed wyjściem na słońce należy stosować kremy z filtrem oraz wkładać przewiewne ubranie z długim rękawem a na głowę kapelusz z dużym rondem.
3. Odczyny fototoksyczne
Są reakcją skóry na substancje chemiczne (zawarte w kremach, perfumach czy lekach (antybiotyki)) i promienie słoneczne. Objawy tych reakcji to: rumień, obrzęk, pęcherzyki a nawet wykwity podobne do liszaja płaskiego. Pojawiają się tylko na skórze wystawionej na działanie słońca. Jeśli usuniemy czynnik, który je wywołał, np. zmyjemy krem, wtedy ustępują, rzadko pozostawiając przebarwienia.
4. Fotoalergie
W ich powstawaniu uczestniczy układ immunologiczny. Objawy takiej alergii są widoczne dopiero po kolejnym opalaniu. Za ich powstanie odpowiadają promienie UVA.
5. Czerniak
Z roku na rok wzrasta liczba zachorowań na nowotwory skóry. Dzielą się one na nowotwory niebarwnikowe i czerniaka złośliwego. W Polsce rocznie odnotowuje się ok. 4 tys. nowych przypadków czerniaka złośliwego, z czego udaje się wyleczyć tylko 25% chorych, ze względu na zbyt późno rozpoczęte leczenie.
Zmiana czerniakowa powstaje z uszkodzonych melanocytów (komórek naskórka produkujących pigment), w wyniku osłabienia systemu odpornościowego po zbyt intensywnym i długim (często wieloletnim) niszczeniu skóry przez słońce.
Na początku czerniak przypomina zmiany barwnikowe o nieregularnym kształcie, które w kolejnych miesiącach powiększają się, zmieniają kolor, a bywa, że i krwawią. Wiele czerniaków rozwija się w pieprzykach, dlatego osoby, które mają ich dużo, nie powinny długo przebywać na słońcu. Na czerniaka narażone są zwłaszcza osoby o jasnej karnacji. U mężczyzn czerniak najczęściej rozwija się na torsie, u kobiet głównie na nogach. U osób starszych często powstaje na twarzy, zwłaszcza w miejscach, gdzie wcześniej wystąpiły plamy soczewicowe – brązowe przebarwienia o nieregularnym kształcie.

Opalać się czy nie?

Czy w związku z powyższymi zagrożeniami, należy zrezygnować z kąpieli słonecznych? Oczywiście, że nie. Natomiast wskazany jest umiar oraz przestrzeganie podstawowych zasad korzystania z kąpieli słonecznych:

1. Należy dobierać środki promienioochronne z filtrami UVB i UVA, odpowiednimi do swojego fototypu skóry i warunków promieniowania słonecznego (szerokość geograficzna, wysokość nad poziomem morza, pora dnia i całkowity czas przebywania na słońcu, wcześniejsze ekspozycje na promienie UV). Lepiej zastosować silniejszy środek niż za słaby.
2. Środki promienioochronne powinno się nanosić około 20 minut przed wyjściem na słońce, starannie je rozprowadzając – szczególnie w miejscach wrażliwych: nos, uszy, czoło, kark, łysina, wierzchni grzbiet stopy. Im wyższy faktor ochronny, tym większe znaczenie ma równomierne rozsmarowanie kosmetyku.
3. Nie wolno zapominać o oczach – należy nosić okulary przeciwsłoneczne z filtrem, najlepiej kupione u optyka – oraz o ustach, które zabezpieczamy pomadką ochronną (np. z SPF 17).
4. Należy unikać nasłonecznienia skóry w czasie, kiedy promieniowanie słoneczne jest najintensywniejsze, tj. od godziny 11.00 do godziny 15.00.
5. Po 3 – 4 godzinach, a najlepiej co 2 godziny, należy nałożyć na skórę kolejną porcję kosmetyku z filtrem, również po każdej kąpieli oraz spoceniu się. Warto pamiętać, że kosmetyk wodoodporny to taki, który zachowuje aktywność przez 40 minut przebywania w wodzie, a kosmetyk extra wodoodporny – przez 80 minut.
6. W pierwszych dniach urlopu nie należy nadużywać kąpieli słonecznych. Warto wówczas stosować preparaty o wyższych faktorach. Jest to szczególnie istotne, gdy organizm jest narażony na dodatkowy stres przy zmianie stref klimatycznych i czasowych. Dzięki temu unikniemy poparzenia słonecznego, trądziku słonecznego (Mallorca acne) i opryszczki.
7. Udowodniono, że poparzenia słoneczne w dzieciństwie, zwiększają ryzyko raka skóry w wieku dorosłym. Należy zadbać, aby dzieckowiększość dnia bawiło się w cieniu. Nie narażajmy dzieci na przebywanie na słońcu bez potrzeby w okresie najintensywniejszego nasłonecznienia. Uczmy swoje dzieci używania kosmetyków z filtrami przeciwsłonecznymi, najlepiej z filtrem ponad 30. Zwykle przeznaczone są one dla maluchów już od 6 – 7 miesiąca życia. Stosujmy je co 2 godziny grubą warstwą. Dobrze byłoby stosować kosmetyki przeznaczone specjalnie dla dzieci, które zawierają filtry mineralne, niewywołujące podrażnień. Dzieci powinny być chronione nie tylko przy pomocy specjalnych kosmetyków, ale także lekkimi strojami i nakryciami głowy.
8. Osoby uprawiające sporty wodne i bawiące się w wodzie dzieci powinny używać kosmetyków wodoodpornych i nanosić je wielokrotnie, gdyż w trakcie pływania, kąpieli pod prysznicem i wycierania, kosmetyki te tracą część swych właściwości ochronnych.
9. Alergicy powinni wybierać produkty promienioochronne, kierując się wiedzą
o substancjach ich uczulających i dzięki podanemu składowi surowcowemu, świadomie wybierać odpowiedni dla siebie kosmetyk – nie perfumowany, bez emulgatorów, bez określonych filtrów chemicznych czy konserwantów.
10. Przy skłonności do trądziku słonecznego można zapobiegać jego wystąpieniu, stosując produkty beztłuszczowe, nie zawierające emulgatorów.
11. Chorzy przyjmujący niektóre leki, np.: przeciwzapalne, przeciwdepresyjne, nasercowe, antybiotyki, leki moczopędne, a także wyciągi z dziurawca, powinni unikać ekspozycji na słońce i stosować produkty ze szczególnie wysoką ochroną w zakresie UVA, co pozwoli uniknąć reakcji fotoalergicznych.
12. Przy długotrwałym stosowaniu ekranów słonecznych na rozległe powierzchnie skóry trzeba brać pod uwagę wpływ tych preparatów na syntezę witaminy D3 (zmniejszenie jej syntezy), a przez to na gospodarkę wapniem w ustroju.
13. Nie należy stosować perfum bezpośrednio na skórę wystawioną na słońce. Olejki owoców cytrusowych, stosowane w kompozycjach zapachowych, mogą być przyczyną alergii.
14. Osoby ze skłonnością do hiperpigmentacji, a także narażone na jej wystąpienie ze względu na ciążę lub przyjmowanie doustnych środków antykoncepcyjnych, pacjenci po zabiegach głębokiego złuszczania naskórka czy ze świeżymi bliznami, powinni zapobiegawczo używać preparatów o wysokiej ochronie w zakresie UVA i UVB.
15. Sun blockery (produkty z filtrem) są też niezbędną ochroną w zakresie leczenia izotretinoiną (pochodna witaminy A) wybranych postaci trądziku młodzieńczego.
16. Warto obserwować swoją skórę, a zwłaszcza znamiona. Jeżeli zauważymy zmianę zabarwienia, powiększanie się, krwawienie, czerwoną obwódkę wokół znamienia – należy natychmiast zgłosić się do lekarza.

Preparatów przeznaczonych do ochrony naszej skóry jest bardzo wiele i z każdym rokiem coraz więcej. Produkowane są one w formie kremów, balsamów, emulsji, żeli, mleczek olejków, sztyftów, aerozoli. Każdy może wybrać sobie postać, która najbardziej mu odpowiada zarówno ze względów estetycznych, praktycznych, jak i leczniczych. Na przykład osoby z cerą tłustą mogą wybrać formy lżejsze, beztłuszczowe, a z cerą suchą – np. kremy.
W tej chwili praktycznie każda istniejąca na rynku markowa firma posiada w swoim asortymencie kosmetyki promienioochronne, nie sposób więc tu wszystkich wyliczyć. Istnieje jednak zasada, aby sięgać po preparaty sprawdzone, tzw. „dobrych firm”, gdyż wtedy mamy gwarancję świetnie przygotowanego preparatu, we właściwym reżimie czystości. Zaliczyć do nich można m.in.: Eris – Lirene Dermoprogram seria słoneczna, Dermedic – Sun Protectc, Vichy – Capital Soleil, La Roche Posay – Anthelios i wiele innych.
Przygotowując skórę do pierwszych, silniejszych, zwłaszcza letnich promieni słońca, warto również pomyśleć o preparatach z ß-karotenem w formie tabletek lub kapsułek: np. Beta-Karoten firmy NaturKaps, Walmark, Curtis Healthcare, Hasco-Lek, Bio-Karoten z witaminą E firmy Pharma Nord, preparat Capivit sun system firmy GlaxoSmithKline, czy Solarin max firmy Biokraft. Beta-karoten oprócz tego, że chroni skórę przed wolnymi rodnikami, to również nadaje jej zdrowy, opalony wygląd bez konieczności nadmiernej ekspozycji na światło słoneczne czy długiego pobytu w solarium. Należy również pamiętać, że opalenizna nabyta w solarium, także powoduje starzenie się skóry i zwiększa ryzyko rozwoju jej nowotworów.

dr farm. Marzena Szymańska
Publikacja artykułu, 2007